Nie będzie przesady w twierdzeniu, że bez energii cofnęlibyśmy się do początków cywilizacji. To ona oświetla i ogrzewa nasze ulice, domy, zakłady pracy, uruchamia maszyny i pojazdy, umożliwia komunikację. W związku z rozwojem technologicznym produkujemy jej dużo i potrzebujemy jej coraz więcej, zanieczyszczając przy tym bardzo środowisko, a ona nie zawsze zostaje wykorzystana w sposób maksymalny i sama trafia do atmosfery jako… odpad. Dlatego w dobie rosnącego globalnego nacisku na zrównoważony rozwój, bardziej efektywne zarządzanie energią jest kluczowe. Redukcja zużycia energii i jej odzyskiwanie stały się kluczowym wyzwaniem w branżach, w których zapotrzebowanie jest duże i rośnie, np. w chłodnictwie.
Ciepło, coraz cieplej
Planeta się gotuje – z roku na roku to odczuwamy i próbujemy się przed wysokimi temperaturami chronić instalując w domach układy chłodzenia. Klimatyzatory są już w 90% amerykańskich i japońskich gospodarstw domowych, w 15% gospodarstw Azji Południowo-Wschodniej i w 5% gospodarstw w Indiach i Afryce. Systemy chłodzenia początkowo nie cieszyły się wyłącznie pozytywnymi opiniami – jedna z nich mówiła, że „żrą energię jak smok” i potrafią nabić rachunki.
Nowoczesne urządzenia klimatyzacyjne
Branża chłodnicza postanowiła zmienić swoje oblicze – powstające urządzenia pobierają mniej energii do pracy i coraz więcej z nich posiada możliwość odzyskania ciepła. Jak to działa? Wystarczy połączyć dwa różne systemy – rekuperację (wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła) i klimatyzację. Jeden z nowocześniejszych systemów VRF wyposażony jest w hybrydowy kontroler z płytowym wymiennikiem ciepła, w którym zachodzi wymiana energii pomiędzy czynnikiem chłodzącym i wodą. W tym samym czasie, gdy jedno pomieszczenie jest chłodzone (np. w południowej części budynku), odzyskane ciepło przenoszone jest do pomieszczenia, które wymaga ogrzania (analogicznie – w północnej części budynku).
Maksymalne wykorzystanie energii oznacza niskie rachunki, ale przede wszystkim daje możliwość uzyskania celu, o jaki nam wszystkim chodzi – o zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. Ambicje producentów takich urządzeń rosną, co widać po osiągach – w przypadku systemu SHRM Advance w budynkach komercyjnych mówi się nawet o 80% redukcji emisji CO2. To pozytywne informacje, które pozwalają wierzyć, że ludzkość wyrwie się z błędnego koła – szukając chłodu nie będzie dostarczać do atmosfery coraz większej ilości gazów. Niezbyt popularne jeszcze w Polsce rozwiązanie znajdzie zwolenników – chociaż koszty zakupu i montażu są wysokie, lista korzyści jest długa.
Więcej na: pinkninja.pl